Ząbkowice Śląskie Co Zobaczyć

Zastanawiacie się co można zobaczyć w takim miasteczku jakim są Ząbkowice Śląskie? Okazuje się że to bardzo ciekawa miejscowość i warto jej poświęcić kilka godzin zwiedzania. Sprawdź co my zobaczyliśmy, ile to trwało, ile kosztowało i czy tak naprawdę warto było opuścić drogę krajową nr 8 i skręcić do miasta. Dowiedz się zatem czy są jakieś trudności w zwiedzaniu.

Ząbkowice Śląskie czyli Frankenstein

Miasto leży na trasie z Wrocławia do Kłodzka i jak większość miast w tym rejonie, również Ząbkowice okazały się być niezwykle ciekawym miejscem. Nawet zaskakująco ciekawe, aż żal że nie zatrzymaliśmy się tutaj wcześniej. Jednak lepiej późno niż wcale.

Wzmianki o Frankenstein, bo tak Ząbkowice nazywały się do zakończenia II Wojny Światowej, pojawiają się już w XIII wieku.
Miasto leżało na ważnym szlaku komunikacyjnym więc szybko się rozwijało. Nie ma tutaj jednak aż tak starych zabytków. Niektóre z nich pochodzą z końca XIV i XV wieku, jednak większość powstała na ich ruinach. Ratusz np. jest już szóstym budynkiem na tym miejscu, ponieważ miasto miało „szczęście” do kataklizmów i pożarów. Największy pożar w 1858 roku strawił prawie całe miasto.

A wracając do Frankenstein’a. Miasto było wielokrotnie nękane przez różne kataklizmy, pożary i epidemia dżumy. Głośny był także proces grabarzy i ich pomocników, którzy jakoby wywołali dżumę dla własnych zysków. Istnieje hipoteza, że te wydarzenia zainspirowały Mary Shalley, do tego żeby wykorzystać nazwę miasta w swojej słynnej powieści Frankenstein czyli współczesny Prometeusz.

Krzywa wieża w Ząbkowicach

Zwiedzanie Ząbkowic zaczęliśmy od ulicy Świętego Wojciecha na której stoi Krzywa Wieża. Na prawdę jest krzywa, jej odchylenie wynosi (wg. rożnych źródeł) 2,12-2,14 metra i bardzo wyraźnie to widać.

Mimo że był listopad to trudno było wyczekać moment, by zrobić fotkę i nie wejść komuś w kadr.

Początki budowli nie są znane. Prawdopodobnie była fragmentem murów obronnych miasta a po ich przesunięciu zagospodarowano ją na dzwonnicę pobliskiego kościoła pw. Św. Anny. W sierpniu 1598 roku (wg. innych źródeł we wrześniu 1590) wieża przechyliła się o 150 cm. a mimo tego pełniła swoją funkcję nadal.
Budowla kilkukrotnie była remontowana i odbudowywana ale zachowała swój „krzywy” charakter.
Ma 34 metry wysokości, mury miejscami mają 4 metry grubości a na szczyt można wejść po 139 schodach.
Zwiedzanie i oglądanie panoramy miasta tylko z przewodnikiem. Wejście na górę dla osób sprawnych.

Kościół pw. św. Anny

Tuż obok wieży trafiamy na bardzo ciekawy kościół. Jak się okazuje to świątynia pw. św. Anny, która stoi w tym miejscu od połowy XIV wieku. Wzniesiona została w stylu barokowym i była wielokrotnie przebudowywana i remontowana. Co miało również miejsce kiedy my tam byliśmy, przez co obejrzeliśmy kościół tylko z bezpiecznej odległości.
W kościele najcenniejszym zabytkiem jest rzeźba patronki, Św. Anny Samotrzeciej z 1493 roku.

Ruiny kościoła ewangelickiego

Idziemy dalej na południe w kierunku zamku ulicą Krzywą. Całkiem niespodziewanie napotykamy dość osobliwą ruinę. Ni to pawilon, ni to kościół.

Jak się później okazało to ruiny ewangelickiego kościoła diakonijnego, który zbudowano pod koniec XIX wieku. Budynek miał dwie kondygnacje. Świątynia znajdowała się na górnym piętrze a na dole diakonisy prowadziły przedszkole.
Po II Wojnie Światowej obiekt przestał pełnić swoją funkcję i zaczął popadać w ruinę. Pożar dopełnił dzieła. Widok troszkę przygnębiający ale zarazem dość osobliwy.

Zamek w Ząbkowicach Śląskich

Zamek to naszym zdaniem największa atrakcja tego miasta. Mimo że to tylko ruiny, robią ciekawe wrażenie, a wielkość budynku sprawia, że na zwiedzanie trzeba poświęcić dłuższą chwilę. Szczególnie jeżeli chcielibyście wejść od środka pod opieką przewodnika.
Tej ciekawej budowli poświęciliśmy osobny wpis: Zamek Ząbkowice Śląskie.

Rynek i ratusz

Kiedy wjeżdżaliśmy na ząbkowicki rynek, ratusz był budynkiem który natychmiast zwrócił naszą uwagę.
Jak się później dowiedzieliśmy, miasto nie ma szczęścia do ratuszy. Ten Neogotycki budynek z 1864 roku jest już szóstym ratuszem stojącym w tym miejscu. Poprzednicy przepadli w pożarach. Ratusz jest siedzibą władz miejskich. Nie udało nam się znaleźć info o tym czy można go zwiedzać albo wejść na wieżę.

Ogólnie, rynek w Ząbkowicach Śląskich to trochę poplątanie architektoniczne. Zabytkowe perełki stoją obok PRL-owskich kloców. Szczególnie widoczne jest to w północnej pierzei, gdzie powstał zwykły blok mieszkalny.
Na szczęście wiele kamieniczek zachowało swój zabytkowy charakter co sprawia, że rynek wygląda dobrze. Bez problemu znajdziecie tutaj kafejkę, knajpkę, ławkę by usiąść na zewnątrz. Jest nawet fontanna. Szkoda tylko, że cały rynek jest „wykostkowany”.

Ząbkowice Śląskie co zobaczyć jeszcze

Jak wspominaliśmy wcześniej, tutaj kult Frankenstein’a wiecznie żywy. Z tego powodu w podziemiach Izby Pamiątek Regionalnych (ul. Krzywa 1) otwarto Laboratorium Frankenstein’a. Jak macie czas to możecie zajrzeć ale miejcie na uwadze, że to miejsce jest bardzo mroczne i może przestraszyć dzieci.

Miejscem które też warto odwiedzić jest też Cerkiew Św. Jerzego (ul. Kłodzka 6). To działająca prawosławna świątynia. Wewnątrz wiele ciekawych zabytków szczególnie dotyczących religii prawosławnej.

Wszystkie wyżej opisane atrakcje znajdziecie w centrum miasta, w okolicach rynku i zamku. Wszędzie dojdziecie pieszo, spacerkiem. Nawet ci dużo mniej sprawni. Samochód można zostawić w jednym miejscu. Na rynku strefa płatna.

Bilety na wszystkie atrakcje kupicie w Centrum Informacji turystycznej. Wszelkie wiadomości na ten temat znajdziecie tutaj–>

Poza tym turystycznym centrum Ząbkowic Śląskich warto zwrócić uwagę na zabytkową wieże ciśnień (ul. Lipowa 2). Stary cmentarz (ul. 1 Maja), którego historia powiązana jest ze wspominanym na początku mrocznym procesem grabarzy z 1606 roku. Baszta Gołębia powiązana z murami miejskimi na końcu ulicy B. Prusa. Zabytkowy budynek Poczty Polskiej przy ulicy 1 Maja 1.

strona główna –>