Katedra św Szczepana w Wiedniu

Wiedeń to miasto, które urzeka ilością niezwykłych, przede wszystkim zabytkowych, budynków. Nie każdy chcieliśmy i nie każdy mogliśmy zobaczyć. Jednak Katedra św Szczepana w Wiedniu to obiekt, którego nie wolno ominąć. Już przed przyjazdem do stolicy Austrii wiedzieliśmy, że zrobi na nas duże wrażenie.

Elewacja jak bombonierka

Monumentalna bryła od wieków góruje nad miastem. To kościół o bogatej i burzliwej historii, która sięga aż do XII wieku. Początkowo była to niewielka, romańska budowla, z czasem przekształcana i rozbudowywana. Dzisiejszy kształt, z charakterystycznymi wieżami i spadzistym dachem pokrytym kolorową mozaiką, zawdzięcza on głównie architekturze gotyckiej, której elementy dodawano przez kolejne stulecia.
Ilość detali, zdobień, figur może przyprawić o zawrót głowy. Nie mogliśmy się nacieszyć tym widokiem. Ciągle robiliśmy kolejne zdjęcia, by sobie to utrwalić. Nie wiadomo czy kiedyś tu wrócimy.

Katedra św Szczepana w Wiedniu była świadkiem wielu wydarzeń, koronacji, ślubów i pogrzebów Habsburgów. Przetrwała pożar w 1945 roku, który zniszczył dużą część dachu, wnętrza i dzwony. Mimo to, dzięki wysiłkom mieszkańców, została odbudowana.


Wnętrze, które zapiera dech w piersiach

Jej fasada jest niezwykła, a wewnątrz czeka prawdziwa uczta dla oczu! Zrobiła na nas podobne wrażenie jak Katedra św. Witta w Pradze. Usiedliśmy w jednej z ławek i podziwialiśmy to, co nas otaczało. Gotyckie sklepienia, witraże, które ożywają w promieniach słońca, a także liczne ołtarze, kaplice i rzeźby. Szczególnie urzekła nas ambona z wizerunkiem jej twórcy, Niclasa Gerhaerta van Leydena, który ukrył swój autoportret w formie „gapia” wyglądającego z okna. Podziwialiśmy także wielkie organy, a także słynne rzeźby świętych rozlokowane wzdłuż naw bocznych.
Nie złote, a nie skromne.

Warto zwrócić uwagę na ołtarz Wiener Neustädter, późnogotyckie arcydzieło z rzeźbami przedstawiającymi sceny z życia Maryi i Chrystusa. Kolejnym skarbem jest Grobowiec Księcia Rudolfa IV, założyciela katedry, choć jego szczątki spoczywają w katakumbach. W nawie bocznej znajduje się również Kaplica Tyszkiewiczów, polskiej rodziny, która w XVII wieku ufundowała tutaj ołtarz. Na ścianach widać też liczne epitafia i rzeźby, będące świadectwem wieków historii.

Praktyczne informacje dla osób z ograniczoną sprawnością ruchową

Nie wszystko jest dostępne dla każdego. Trzeba o tym pamiętać, planując wizytę w tak starym budynku.

  • Wieża Południowa i Północna: Wejście na wieże, choć oferuje niesamowite widoki, nie jest możliwe dla osób na wózkach, a nawet dla tych mniej sprawnych ruchowo. Na szczyt prowadzą wąskie, kręte schody, co czyni tę część zwiedzania niedostępną dla nas. My zrezygnowaliśmy z tego punktu programu, oszczędzając energię na inne atrakcje.
  • Katakumby: Zejście do podziemi także nie jest przystosowane dla osób z ograniczoną mobilnością. Schody do katakumb są strome i wąskie. Z żalem musieliśmy pominąć tę historyczną część. Pieniądze wydamy na torcik Sachera.

A propos pieniędzy. Samodzielne zwiedzanie katedry w jej zasadniczej części jest bezpłatne. Pozostałe atrakcje są płatne i trzeba swoje odstać w baaaaaaaaardzo długich kolejkach. Szczegóły na temat cen i zakupu biletów znajdziecie na stronie: stephanskirche.at/toursWhileCorona
Zwróćcie uwagę na to, że jest tam informacje o tym, że nie można płacić kartą.

Mimo tych ograniczeń Katedra św. Szczepana jest warta odwiedzenia. Jej główna część, czyli nawy, ołtarze i większość kaplic, są dostępne dla osób starszych i mniej sprawnych. Na parterze nie ma schodów, co bardzo ułatwia poruszanie się. Warto wejść do środka, usiąść i po prostu chłonąć tę niezwykłą atmosferę, a historię poczuć na własnej skórze.
Więcej o naszym pobycie w stolicy Austrii przeczytacie na stronie Wiedeń w dwa dni.

strona główna–>