Lubiń

Lubiń – wieś w Wielkopolsce, na trasie Gostyń-Kościan, w powiecie kościańskim, gmina Krzywiń

To nie była nasza pierwsza wizyta w tym miejscu. Was też zachęcamy do odwiedzenia bo warto, niekoniecznie w celach religijnych.
Lubiń słynie z klasztoru który jest jednym z najstarszych opactw benedyktyńskich w Polsce. Niezależnie od której strony zbliżamy się do wsi, klasztor i przyklasztorny kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny, widać z dużej odległości. Niesposób nie trafić.

Prowadzone prace archeologiczne wskazują, że budowę klasztoru rozpoczęto i prawdopodobnie z przyczyn politycznych, przerwano już w XI w.
Ponowna budowa rozpoczęła się w pierwszej połowie XII w. Fundatorem był Michał Skarbek z rodu Awdańców. Ostatecznie ołtarz w kościele poświęcono w 1145 roku a od 1267 świątynia jest pod protekcją Watykanu.

Kościół możecie zwiedzać bez przeszkód ponieważ jest ogólnodostępny. Bracia zachęcają gorąco do odwiedzin. Można nawet umówić się na zwiedzanie pod opieką jednego z zakonników. Kiedy krata w drzwiach kościoła jest zamknięta, poproście brata zakrystiana o jej otwarcie.
Wnętrze o barokowym charakterze robi szczególne wrażenie kiedy dobiegają gregoriańskie śpiewy braci zakonnych. To jakby przenieść się do innej epoki. Byliśmy w tym kościele kilka razy i prawie za każdym razem było słychać takie śpiewy.
Wieś leży na uboczu, nie jest też popularnym celem pielgrzymek i dlatego może się zdarzyć, że będziecie tutaj sami. To sprawia dodatkowy dreszczyk, sprzyja zadumie i spokojnemu obejrzeniu kościoła i jego otoczenia.

Na dziedzińcu klasztoru rośnie ogromny kasztanowiec biały, który według nowoczesnych badań i ekspertyzy dendrologów został zasadzony w 1715 roku. Jest już bardzo podniszczony i zabezpieczony przed oderwaniem konarów ale i tak robi kolosalne wrażenie. Człowiek jest przy nim taki malutki.

Noclegi w klasztorze

Bardzo ciekawą rzeczą jest to, że bracia Benedyktyni oferują możliwość spędzenia czasu i nocowania na terenie klasztoru oraz posiłków, pracy i modlitwy w towarzystwie braci. Przy czym wybór zajęć jest całkowicie dobrowolny, pod warunkiem poszanowania wyznaczonych reguł.
Można także kupić nalewki i ceramikę wytwarzane przez mnichów w klasztorze.

Nie będziemy się ścigać z opisem samego klasztoru i jego historii którą znajdziecie, na bardzo bogatej i dobrze opracowanej stronie zakonu Benedyktynów w Lubiniu –>. Jedynie zachęcamy do odwiedzenia.

Istnieje hipoteza według której prawdopodobnie zakonnikiem z Lubinia

powrót do strony głównej –>