Największą atrakcją stolicy żupani splicko-dalmatyńskiej, jest Pałac Dioklecjana w Splicie.
Dowiedz się czy osoby mniej sprawne mogą zwiedzić ten pałac. Sprawdź co ciekawego tutaj można zobaczyć i jak miło spędzić czas wśród murów z przełomu III i IV wieku. Odkryjemy przed tobą uroki tego miejsca.
Co to jest Pałac Dioklecjana w Splicie
Trudno to sobie wyobrazić, ale prawie cała współczesna starówka w Splicie w IV wieku była jednym obiektem budowlanym. I w dużej mierze w takiej formie zachowała się do dziś. Trzeba się jednak wykazać odrobiną wyobraźni, żeby sobie uzmysłowić, że wąskie ulice były kiedyś pałacowymi korytarzami. W związku z tym, zwiedzając to miejsce podnoście czasem głowę do góry, a zobaczycie resztki łuków i sklepień przykrywające kiedyś przejścia między komnatami.
Pałac został wybudowany jako siedziba cesarza Dioklecjana, który osiadł tutaj po swojej abdykacji. Rzymscy Cesarze przyzwyczajeni byli do żołnierskiego stylu życia, dlatego rezydencja zbudowana jest na wzór wojskowego obozu.
Do wnętrza „budowli” wiodą 4 bramy. Najłatwiej do środka dostać się Bramą Złotą. W środku można natrafić już na trudności, choć bez problemu można spacerować ulicami starówki do jej centrum i potem w kierunku zachodnim.
Zwiedzanie starówki w Splicie
Najważniejszym punktem tego starożytnego miasta jest z pewnością Katedra św. Duje, przyległy do niej plac oraz tak zwany perystyl. To oczywiście miejsca bardzo oblegane przez turystów. W szczycie sezonu trudno się tutaj przecisnąć. W innych częściach starówki jest bez wątpienia odrobinę lepiej.
Po całym mieście rozsypują się kapliczki i kościoły. Niektóre możecie minąć i w ogóle ich nie zauważyć.
Oprócz tego można zwiedzić wnętrze katedry oraz podziemia pałacu.
Dla wielu turystów żelaznym punktem zwiedzania jest wdrapanie się na wieżę katedry. My ze względu na stan zdrowia, omijamy takie atrakcje i nie mamy żalu. Powiedzmy, że można przyoszczędzić 😉 Warto natomiast posnuć się uliczkami aż do Placa de la Republika i stamtąd wyjść na promenadę.
Promenada w Splicie
Wzdłuż całej południowej elewacji Pałacu Dioklecjana w Splicie ciągnie się promenada wysadzana palmami. Szczególnie urocza kiedy jest piękna, słoneczna pogoda. Miejsce pełne kafejek, restauracji i kramików z pamiątkami turystycznymi.
Koniecznie musicie znaleźć czas by to pospacerować choć przez chwilę. Usiąść w cieniu palm jest trudno, bo stale trwa walka o zacienioną ławeczkę i trochę szkoda czasu na polowanie.
Można też skusić się na kawę. Mimo że to turystyczne miejsce zakup małej filiżanki kawy nie zrujnuje waszego budżetu.
Jak dojechać do Splitu
Wielu z was przyjedzie do miasta samochodami. Centrum miasta objęte jest strefą płatnego parkowania i – co gorsza – w strefie 1 i 2 maksymalny czas wykupienia to tylko 2 godziny. Warto więc rozejrzeć się za parkingiem. Im dalej od starówki, tym taniej. O darmowym postoju zapomnijcie.
Można też skorzystać z innych środków lokomocji. Przystań promowa, dworzec autobusowy i kolejowy sąsiadują ze starym miastem.
Promem można tutaj dopłynąć m.in. z wyspy Hvar, wyspy Brać, oraz włoskiej Ankony. Połączenia do Splitu znajdziecie na stronie CroLove.pl, bilety autobusowe na dalekobieżne połączenia na Arriva.com.hr a kolejowe na HŹPP.hr
Do Splitu dojedziecie też autobusem linii nr. 37, która kursuje na trasie Trogir-Lotnisko-Split. W tym przypadku, po przyjeździe do Splitu, trzeba się kawałek przespacerować z dworca komunikacji miejskiej.