Włochy, szczególnie południowe, mają swój niezaprzeczalny urok. Dlatego wracamy tutaj z ogromną chęcią. Zawsze znajdziemy coś nowego. Nowe przygody, nowe smaki, nowe miejsca.
Tym razem, między innymi dotarliśmy do uroczego miasteczka Monopoli w Apulli.
Czy to jest miejsce dla tych, którzy szukają odrobiny spokoju? Jak poradzą sobie tutaj osoby starsze, a zwłaszcza mniej sprawne? Czy jest tutaj co zobaczyć? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania.
Nasza Apulia – Słońce, Wino i Spokój
Prawdę mówiąc, wydaje się nam, że w całej Apulii czas płynie wolniej. To kraina, gdzie słońce świeci niemal cały rok, a gaje oliwne ciągną się po horyzont. Jedyne osoby, które się tutaj spieszą to turyści. Kiedy chce się być „zawsze i wszędzie” to sporo się traci. Dlatego my, również ze względu na ograniczoną sprawność, staramy się delektować klimatem. Tak było w Bari, Locorotondo, Materze czy Martina Franca. Tak samo albo wręcz nade wszystko w Monopoli.
Monopoli – Perła, która nie gubi swojego blasku
Monopoli leży właśnie w Apulli. Kiedy tam byliśmy, miasto było zalane słońcem, chociaż upał nie doskwierał zbytnio. Czyli właściwie wymarzone warunki na spacer, zwiedzanie i lody.


Co warto zobaczyć, nawet jeśli nogi już nie te?
Monopoli to przede wszystkim bardzo klimatyczna starówka z ciasnymi, klimatycznymi uliczkami, Katedrą i portem. Stare Miasto jest w większości płaskie, a wąskie uliczki są wybrukowane w taki sposób, że nawet na wózku inwalidzkim da się po nich w miarę swobodnie poruszać. Wiele restauracji i sklepów ma wejścia na poziomie ulicy, więc bez problemu wszędzie wejdziecie. Po prostu idźcie przed siebie, a miasto samo się przed Wami otworzy.
Można kluczyć bez planu, ale starajcie się nie ominąć ważnych punktów:
- Katedra Santa Maria della Madia: Piękna, majestatyczna, a co najważniejsze – z łatwym dostępem. Warto wejść do środka, usiąść na chwilę i po prostu chłonąć atmosferę. Wnętrze robi wrażenie. Ciekawostką jest piętrowy ołtarz, na który można wejść po schodach.
Dla bardziej dociekliwych dostępne jest Muzeum Diecezjalne (Museo Diocesano). Informacje i bilety na stronie: cattedralemonopoli.net - Piazza Garibaldi – Naszym zdaniem najbardziej żywe i przede wszystkim gwarne miejsce w mieście. Zabytkowy plac z ciekawymi budynkami, które wykorzystano na kafejki i restauracje. Jest tutaj także polecana przez turystów lodziarnia Bella Blue. Skorzystaliśmy. Też polecamy.
- Porto Antico: Stary port to serce miasta. Wzdłuż nabrzeża jest płaska promenada, idealna na powolny spacer. W zatoczce kolorowe łódki kołyszą się na wodzie, a rybacy łatają swoje sieci.
- Zamek Karola V (Castello Carlo V) – umiarkowanie okazała budowla, praktycznie w centrum portu. Wewnątrz znajduje się niewielkie Muzeum Archeologiczne.




Naszym zdaniem największym urokiem Monopoli w Apulli są jego uliczki, które tworzą labirynt pełen niespodzianek. Kiedy spacerowaliśmy po starym mieście, czuliśmy się jak w labiryncie, w którym nie wiadomo co czeka za zakrętem. Często były to kolejne przejścia, bramy, ukwiecone domy i placyki.
Jedną z najciekawszych uliczek jest ta prowadząca do Cala Porta Vecchia, gdzie stary mur miejski spotyka się z morzem, a słońce odbija się w bieli budynków.
Gdzie pójść i co zjeść, żeby było smacznie i bez problemów?
Jak już wspomniano wcześniej, najlepszym miejscem, by coś zjeść w Monopoli, jest Plac Garibaldiego. Jest tutaj kilka restauracji polecanych przez turystów. Sami jednak zjedliśmy obiad już w drodze na dworzec przy Piazza Vittorio Emanuele II. W tym pierwszym miejscu duży gwar turystów, w drugim gwar miejscowych i ruch uliczny.
Lepiej więc pójść do małej, rodzinnej trattorii. Tam często gotuje matka czy babcia, a jedzenie smakuje jak w domu. Nie mieliśmy tyle szczęścia.
Włoska kuchnia jest sercem każdego regionu, a w Monopoli i całej Apulii bije ona przede wszystkim w rytmie morza i ziemi. To prosta kuchnia oparta na świeżych składnikach, które dojrzewają w śródziemnomorskim słońcu. Jeżeli macie więcej czasu (i pieniędzy) Spróbujcie polpo in umido, czyli ośmiornicy duszonej w sosie pomidorowym z oliwkami i kaparami, lub grillowanych krewetek i kalmarów.
Nie można mówić o Apulijskiej kuchni bez orecchiette – makaronie w kształcie „małych uszu”. To proste, ale kultowe danie, które znajdziecie w większości lokalnych restauracji.
No i desery: taralli – małe, chrupiące precelki i dolce di mandorle, czyli ciasteczka migdałowe.
Obowiązkowym punktem w naszym włoskim menu były lody. Również w Monopoli musieliśmy ich skosztować. Bardzo przypadły nam do gustu.


Monopoli w Apulli: jak dojechać bez stresu?
Monopoli to znakomite miejsce dla seniorów i osób niepełnosprawnych. Oczywiście osoby o doskonałej sprawności też się tutaj znakomicie odnajdą.
Jasne, że najłatwiej jest tutaj dostać się samochodem, jeżeli ktoś się do Włoch takowym wybierze, albo wypożyczy na miejscu. Jednak podkreślaliśmy już wielokrotnie, że stres związany z jazdą i parkowaniem w miasteczkach południowych Włoch, nie jest wart tego luksusu. Oczywiście, jeżeli ktoś chce albo nie ma wyboru np. ze względu na zdrowie, to oczywiście można. Duży parking znajduje się praktycznie w sercu starówki na Piazzale Cristoforo Colombo. Miejsc dla samochodu szukajcie także w okolicach Piazza Vittorio Emanuele II.
My do Monopoli przyjechaliśmy pociągiem z Bari. Połączenia są bardzo częste, a podróż nie trwa długo. Z dworca do centrum starówki jest niewiele ponad 1 kilometr i spokojnym spacerem dotarliśmy tam w kilkanaście minut, podziwiając zabudowania po drodze.
Połączenia kolejowe do i z Monopoli znajdziecie na stronie www.trenitalia.com/it.html




Podsumowując: pamiętajcie, że podróżowanie nie musi być męczące. Monopoli to miasto, które jest bardzo przyjazne dla osób cieszących się życiem w swoim własnym, często bardzo powolnym tempie. A to przecież jest najważniejsze.
Na koniec:
Jeżeli macie jakieś uwagi lub komentarze to czekamy na was.
Inne miejsca które zobaczyliśmy na południu Włoch:
Bari – stolica Apulii. Niesamowita starówka, kościół z relikwiami prawdziwego św. Mikołaja i grobem Królowej Bony.
Locorotondo – owalna starówka z białymi domami. Wizyta tutaj pozwala poczuć klimat południowych Włoch.
Matera – miasto wykute w skale. Niezwykłe wzgórze z domami i jaskiniami w których żyli i żyją ludzie. Rzeczywiście trudno sobie wyobrazić jakie haniebne warunki panowały tutaj wcześniej.
Alberobello – bajkowe domki trulli. Miejsce pełne turystów ale nie ma takiego drugiego. Absolutnie trzeba zobaczyć
Gravina in Puglia – Niedocenione turystycznie miasteczko z niezwykłym kamiennym mostem. Przede wszystkim dla osób które cenią sobie spokój.
Barletta – plaża i Kolos – Kolejna miejscówka dla tych, którzy lubią troszkę bardziej spokojne miasteczka.
Taormina na Sycylii – starożytność w cieniu dymiącego wulkanu.