Lloret de mar – kurort
Lloret de mar to bezsprzecznie jedno z bardziej znanych miasteczek turystyczny na hiszpańskim wybrzeżu Costa Brava.
Górujący nad plażą zamek Sa Caleta jest właściwie wizytówką miasta. Znajdziecie go na wielu zdjęciach i folderach reklamowych. Mimo że wygląda na starą budowlę, tak naprawdę to rezydencja, która powstała latach 30. XX wieku dla przemysłowca Narcisa Plaja.
Do samego zamku nie można wejść, ale warto przespacerować się na wzgórze, skąd roztaczają się wspaniałe widoki.
Hiszpańskie kurorty to przede wszystkim słoneczna pogoda, morze i plaże. Nie inaczej jest w tym wypadku. W miejscowości są aż 4 zagospodarowane plaże różnej wielkości. Dostępne są dla każdego, niezależnie od stopnia sprawności. Gorzej z wejściem do morza, to nastręcza trudności nawet sprawnym osobom.
Platja de Lloret de Mar to główna plaża, częściowo utwardzona chodnikiem, z podjazdem do wózków, wyposażona w prysznice i WC, również dla niepełnosprawnych. Można wypożyczyć leżaki i parasole, ale trzeba za to zapłacić aż 7€ za każdy element.
Wzdłuż plaży przebiega bulwar pełen sklepów i restauracji, ale jest to raczej najdroższe miejsce w mieście.
Inne atrakcje
Spacerując uliczkami miasta, między sklepami z pamiątkami i lodami, warto zatrzymać się na placu de Esglesia, na którym stoi katolicki kościół św. Romy.
Świątynia powstała na początku XVI wieku, w stylu katalońskiego gotyku. Podczas przebudowy na początku XX wieku nadano jej wygląd nawiązujący do architektury bizantyjskiej i muzułmańskiej.
To wspaniałe miejsce, żeby złapać trochę cienia i żeby odpocząć chwilę, nie tylko w kościele, ale także na skwerku przed nim. Jeżeli jesteście fanami piłki nożnej, to przy placu znajduje się także dwupiętrowy sklep FC Barcelona, ukochanej drużyny wszystkich Katalończyków.
Ci troszkę bardziej sprawni mogą się wybrać na taras widokowy pomiędzy dwoma największymi plażami miasta. Roztacza się stamtąd piękny widok na miasto i na morze. Istotnym punktem tej wycieczki jest pomnik Wenus z Lloret, inaczej zwany Żoną rybaka. To symboliczny pomnik żony wyczekującej swojego męża powracającego z morza.
Jardí Botànic Tropical Paratge Pinya de Rosa
Na skraju miasta w drodze do Blanes znajduje się sporych rozmiarów (50 hektarów) ogród botaniczny, który nie tylko pełen jest roślin, ale rozpościera się z niego przepiękny widok na morze.
Dla miłośników ogrodnictwa i pięknych widoków, wycieczka obowiązkowa.
Z reguły jak to na wakacjach warto do czasu, do czasu posnuć się uliczkami miasta, zjeść loda, wejść do sklepu z tandetnymi pamiątkami. My tak robiliśmy. Wybór kolejnego magnesu nie był wcale łatwy a kawa z kubka a’la Gaudi (bardzo a’la) spożywana jest w domu do dziś i przypomina o wakacjach.
Jeżeli chodzi o sklepy i jedzenie, jak zawsze w takich miejscach warto oddalić się od uczęszczanych ulic. Towar i jedzenie w bocznych uliczkach jest podobnej jakości a ceny oczywiście zdecydowanie inne…
Fakt, fajniej jest zjeść makaron frutii di mare na promenadzie z widokiem na morze.
I to nic, że kelner sam sobie ustalił i odliczył napiwek, mimo że w Hiszpanii nie ma takich zwyczajów. Są wakacje 🙂
O atrakcyjności miasta decyduje jego malownicze położenie oraz bliskość Girony i Barcelony. O naszym wypadzie do Girony przeczytacie tutaj — >>.
W Lloret de Mar byliśmy na przełomie sierpnia i września 2021 roku. Dotarliśmy tam, lecąc tanimi linami do Girony, a następnie transfer który wykupiliśmy w firmie Terravison. Podróż z i na lotnisko nie była jakoś wyjątkowa tania, ale bez problemów. Pojazdy zadbane a kierowcy przyjaźni i punktualni… dlatego polecamy.
Na koniec jeszcze taka średnia informacja. Niektóre ulice w mieście bardzo strome, chodniki podniszczone i mimo że praktycznie wszędzie są podjazdy i udogodnienia, poruszanie się może być kłopotliwe. Po mieście i okolicach kursuje dość dobrze zorganizowana komunikacja miejska. W większości nie są to jednak autobusy niskopodłogowe 🙁