Gouda. To nie tylko nazwa sera

Gouda to stare niderlandzkie miasto położone przy autostradach A12 i A20, na trasie z Rotterdamu i Hagi do Utrechtu. Wytwarzany tutaj od stuleci ser, rozsławił nazwę miejscowości. I mimo że dzisiaj Gouda nie jest liderem w produkcji mleczarskiej, mieszkańcy z dumą podtrzymują pamięć o pochodzeniu nazwy sera.

Centrum miasta to nie jest duży obszar i w związku z tym nie trzeba rezerwować całego dnia na zwiedzanie. Warto jednak poświęcić na to kilka godzin. My byliśmy tutaj w czwarte,k a to ważny dzień, ponieważ właśnie w czwartki odbywa się tutaj historyczny targ.

Warto pospacerować po bardzo klimatycznej starówce poprzecinanej siecią kanałów. Ponieważ Gouda to bezsprzecznie charakterystyczne niderlandzkie miasto. Cała stara zabudowa skupia się wokół rynku i ratusza. To przede wszystkim całe rzędy kamieniczek w typowym holenderskim stylu. Oprócz tego kościół, sklepy, muzea, kawiarnie i restauracje. Znaleźliśmy także polski akcent w postaci Sklepu Babuni, który położony jest niedaleko od rynku.

Targ serowy w Goudzie

W okresie od kwietnia do sierpnia, w każdy czwartek wokół budynku ratusza, rozkładają się kramy swoją stylistyką nawiązujące do dawnych lat. Rozpoczyna się rekonstrukcja targu sera, który istnieje tutaj od 1198 roku.

Grupy rekonstrukcyjne, prezentują w bardzo obrazowy sposób, jak wyglądał targ, jak odbywały się negocjacje. Kończąc targowanie, interesanci klepią się wzajemnie w ręce. Mimo że cały ten targ to forma spektaklu, ser jest jak najbardziej prawdziwy. Można go próbować i kupować na licznych straganach.
Godnym uwagi jest fakt, że często też pojawiają się rzemieślnicy, którzy prezentują to, w jaki sposób dawniej wyrabiało się chodaki albo świece.

Co jeszcze warto zobaczyć?

Centralny punkt rynku zajmuje, zbudowany w późnobarokowym stylu ratusz z XV w. o bardzo zdobnej elewacji.
W klasycystycznym budynku z 1668 roku, siedzibę ma muzeum sera w Goudzie. Dawniej było bardzo ważne miejsce ponieważ znajdowała się tutaj Waga Miejska

Frontową ścianę budynku zdobi sporych rozmiarów płaskorzeźba która przedstawia scenę ważenia sera.
Ogromną ciekawostką jest znajdujący się nieopodal rynku, XVII wieczny budynek starego szpitala, w którym siedzibę znalazło Muzeum Miasta Gouda.

Kolejny ciekawy obiekt to długi na prawie 123 metry, kościół pod wezwaniem św. Jana, który jest bez wątpienia najdłuższym kościołem w całym królestwie Niderlandów. Położony jest w pobliżu rynku.
W innej części miasta natomiast stoi jeden z największych i najstarszych młynów, wiatrak o nazwie De Roode Leeuw.

Każdego roku na krótko przed Bożym Narodzeniem organizowany jest w mieście tzw. wieczór świec.
Na rynku gasną wszystkie elektryczne światła, a mieszkańcy w blasku świec odczytują fragmenty Biblii.

O samym serze

Gouda Holand i Noord-Hollandse to zarejestrowane, oryginalne marki tego gatunku sera, który produkowano w okolicy miasta. Region jednak dawno stracił swoją pozycję lidera w produkcji sera o nazwie Gouda. Podobno najlepszy ser tego gatunku produkuje się w angielskiej Kornwalii, natomiast ten który znany jest nam z marketów, z serem Gouda ma niewiele wspólnego.

Gouda to gatunek twardego sera podpuszczkowego, który jest produkowany z krowiego mleka. Formowany jest w spłaszczone kręgi, które w odpowiednich warunkach leżakują przez kilka tygodni. W zależności od długości okresu dojrzewania powstają różne odmiany. Ser leżakuje przez co najmniej przez 6 tygodni, a najlepszy gatunkowo Old Amsterdam dojrzewa 18 tygodni.
Dlaczego ten ser jest tak wartościowy? Żółty ser z krowiego mleka jest bardzo dobrym źródłem wapnia, cynku i fosforu. Poza tym m.in. w Goudzie znajdziemy jod, magnez oraz witaminy z grupy B, D, E i A.

Miasto Gouda

Nazwa miasta wzięła się od nazwiska rodu Van der Goude. Posiadali oni zamek i włości nad rzeką Gouwe, niedaleko dzisiejszego miasta. Gouda uzyskała prawa miejskie jako pierwsze miasto w tej części kraju już w 1272 roku. Ponieważ miasto położone jest na szlaku żeglugi śródlądowej, mieszkańcy wykorzystywali tę sytuację i utrzymywali się z pobierania cła od przepływających jednostek. W późniejszym okresie miasto rozsławili producenci fajek no i oczywiście sera.

Do centrum bez problemu dojedziecie samochodem (my tak dotarliśmy), autostradą A20 z Rotterdamu, i z Hagi drogą A12 w kierunku Utrechtu.

Nie ma większych problemów z zaparkowaniem, uważać jednak trzeba, żeby nie wpaść do kanału. Kto był kiedyś w centrum holenderskiego miasta, niewątpliwie wie o czym mowa.
Na tych samych trasach co samochody kursują pociągi, które zatrzymują się na stacji Gouda.
Podsumowując, jeżeli będziecie mieli okazje zobaczyć, to polecamy.

W całych współczesnych Niderlandach pamięta się o osobach niepełnosprawnych. Widać te osoby na ulicach, w sklepach, w kawiarniach. W Goudzie po pierwsze nie ma żadnych przeszkód do poruszania się na wózku, a po drugie wszystkie budynki przeznaczone do zwiedzania, przynajmniej częściowo, dostępne są dla osób niepełnosprawnych.

Na koniec parę linków:
Lokalna informacja turystyczna – Welcome to Gouda
Muzeum sera w Goudzie – de Goudse Waag
Strona młyna De Roode Leeuw

strona główna –>